Dzieciństwo, a nowe technologie

Kilkanaście lat wstecz.

Każde dziecko powinno przeżyć swoje dzieciństwo jak najlepiej. Tym bardziej, że dorasta się tylko raz w życiu, a przez szkołę i inne obowiązki zostaje bardzo mało czasu na bycie zwykłym dzieciakiem. Jak wyglądała zabawa kilka lat temu? Z prespektywy czasu można zauważyć, że ilość zabawek, udogodnień i innych gadżetów była dużo mniejsza. Co za tym idzie? Dziecko tworzyło zabawki praktycznie z niczego. Szkolne kredki i ołówki stawały się armią żołnierzyków, na podwórku wystarczyło mieć dobrą gumę do skakania i całe popołudnie mijało pod znakiem świetnej zabawy, a wieczorem zajmowało się miejsce przed telewizorem by obejrzeć upragnioną wieczorynkę. Komputer? Oczywiście już wtedy pojawiały się pierwsze komputery, ale zazwyczaj z ubogim wyposażeniem, co sprawiało, że dzieci nie były nimi za bardzo zainteresowane. Gdy do szkół zawitały te pierwsze maszyny, bez których nie potrafimy teraz żyć, zaczęły powoli wypierać starodawne sposoby spędzania wolnego czasu, na rzecz komputerowych programów, gier i wszędobylskiego Internetu.

Iść za postępem?

Zdecydowanie tak. Nie możemy dopuszczać do tego, aby nasze dzieci nie były na bieżąco z nowinkami technologicznymi. Wirtualny świat to przyszłość i młodzi ludzie muszą być do niego przyzwyczajani. Niestety bardzo częstym powiedzeniem jest, że dzieci rodzą się „z telefonem w ręku”. Można to zauważyć na każdym kroku, chociażby na szkolnym korytarzu. Kiedyś dzieci biegały, śmiały się, był gwar, było wesoło, na każdym końcu korytarza zbierały się grupki uczniów dyskutujące o czymś zawzięcie. Na dzień dzisiejszy w szkołach jest coraz… ciszej. Nie uświadczy się już rozweselonych uczniów, którzy bawią się w berka, bądź w inną grę wymagającą zdolności ruchowych. Teraz coraz więcej dzieci siedzi na ławkach i patrzy w malutki ekran swojego telefonu. Czasami pokaże coś śmiesznego swojemu koledze obok, który akurat gra w jakąś grę. Niestety są to minusy nowych technologii. Dzieci nie są uczone rozmawiać i asymilować się z rówieśnikami. Zanikają zdolności takie jak kreatywność, rozwinięta wyobraźnia, czy choćby czytanie książek, które przecież jest najlepszym bodźcem do poszerzania horyzontów. Sposób na spędzenie wolnego czasu po szkole? Zabawa telefonem. Wolny weekend? Nowa gra komputerowa. Piękna pogoda w wakacje? Rozmowy przez portale społecznościowe lub inne stworzone do tego aplikacje, zamiast spotkanie na podwórku.

Jak sobie z tym radzić?

Przede wszystkim należy sprawować kontrolę nad dzieckiem i jego czasem wolnym. Jeżeli nasza pociecha spędza za dużo czasu przed telewizorem, lub komputerem, trzeba znaleźć alternatywę dla spędzania wolnego czasu. Czasami wystarczy tylko zwykły spacer, wyjście na basen, czy gra w ulubioną planszówkę. Niekiedy warto wprowadzić godziny przeznaczone na używanie telefonów, czy korzystanie z komputera. Nie można bowiem ograniczać dziecka w tym temacie, ponieważ w przyszłości będzie miało duże problemy. Coraz więcej rzeczy jest cyfrowych i działa na podstawie komputerów.